Ehh..
widać, że nie mam co w urodzinki robić tylko wstawać do Kościółka na rezulekcje (teoretycznie 6 rano, ale praktycznie 5...)
Ale było naprawdę fajniuchnie, tylko spać się chciało...
No i potem prezenty od...Wantysi i Jurka, który chciał mnie zabić, bo przeze mnie musiał tak wcześie wstać
Ale buziak w policzek poprawił mu nastrój... tylko już mnie do domku swojego nie wpuśći (spiskuję z jego mama), ale jajkiem się podzielił...
UWAGA UWAGA!!!! Dzwonił do mnie PATRYK!!! jupi
Jeju jak ja za nim tęsknie...to normalnie poezja! Tak mi go brak i wogółe...
Ale ZADZWNIŁ i to jest najważniejsze..teraz będę czekać na paczkę! Ciekawe co mi wysłał ??
A wczoraj...a wczoraj..hmmm nie tylko dostałam różyczkę, ale ....
Było po prostu wspaniale, aż sie w główce kręci!!!
I to popołudnie i wieczór na ławce w świetle latarni i.. ta Twoją bliskość!! WOOOOOOOW
Nidgy nie zapomnę tych chwil...
Dziękuję Ci za wszystko
Tak dużo się wydarzyło...
zobaczymy co będzie dalej, ale już tęsknię!!